Było to dokładnie rok temu. Pod choinką znalazłem Revellowski model Tomcata - to chyba dlatego, że za Top Gun to jeden z moich ulubionych filmów :-) No i tak się to zaczęło. Z piwnicy wyciągnąłem stare farby i narzędzia i ruszyłem do zabawy.
Łatwo nie było, ale początki są zawsze trudne a później to już jest tylko gorzej. Moje zmagania z tym modelem, można prześledzić w tym wątku warsztatowym. Dzięki pomocy kolegów z forum modelwork.pl udało mi się zakończyć budowę tegoż F-14 a prace zwieńczyła galeria.
Obecnie pracuję nad kolejnym Tomcatem i wersją myśliwską Tornado.
Wątek warsztatowy F-14 jest dostępny również na wspomnianym już wyżej forum pod linkiem: Black Tomcat warsztat. W zestawie tym pokusiłem się o wykonanie drobnej waloryzacji foteli załogi, elementów płatowca i osłony kabiny. Co do tej osłony to się jeszcze okaże czy coś z niej wyjdzie, ale doświadczenie zawsze jakieś zdobyłem.
Prace nad nim zmierzają pomału ku końcowi, ale dla mnie jest to najgorszy etap, dłubanina nad detalami i wykańczanie wszystkiego, dopieszczanie, ech...
Czas kończyć, następnym razem napiszę coś o Tornado. Pa, pa!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz