Dawno nie było żadnej aktualizacji mojego eFa.3, ale to nie znaczy, że nic się z nim nie działo. Wiem, wiem, niektórzy przez ten czas zbudowaliby ze dwadzieścia takich modeli. Ja tymczasem ledwie położyłem wash'a, kalkomanie i uporałem się generalnie z malowaniem.
Wash'a robiłem przy pomocy bardzo mocno rozcieńczonej czarnej farby Revell'a rozpuszczalnikiem do farb Wamodu oraz równie mocno rozcieńczoną farbą olejną dla plastyków, tu jako rozcieńczalnika używałem white spirit'u. Chyba lepiej wychodziło mi to Revell'em ale z efektu i tak nie jestem do końca zadowolony. Pomimo mych starań, warstwa lakieru jest wciąż zbyt gruba i niektóre linie ulegają zatarciu w takim stopniu, iż wash nie chce siąść, cóż praktyka i jeszcze raz praktyka... albo aerograf :-P
Kalkomanie stanowią mix zestawu oferowanego przez Dragona i oznaczeń z wydawnictwa 4+. Z zestawu użyłem głównie oznaczeń eksploatacyjnych.
Podsumowując, wyszło pomieszanie z poplątaniem, wyglądające na pierwszy rzut nawet atrakcyjnie (jak dla mnie ;-) ) ale nie mające chyba odzwierciedlenia na prawdziwym samolocie. Tzn. na pewno był taki egzemplarz i takie oznaczenia, ale nie spotkałem aby występowały wspólnie.
Z tego etapu prac na pewno długo będę pamiętał linie wyznaczające przestrzeń po której technicy mogą stąpać, tzw. chodniki. Na oryginalnej kalce każdy chodnik stanowił jedną całość, ale ponieważ zestaw ten ma już swoje lata, więc kalka jest już pożółkła.
W związku z tym każdą linię chodnika wycinałem oddzielnie i dopiero nakładałem. Miejscami papier z kalką miał większą wysokość niż szerokość :-D.
Specjalną uwagę poświęciłem dyszom silników. Malowałem je przy użyciu trzech farb. Na poniższym zdjęciu są to patrząc od lewej Humbrolowski 27004 Gunmetal Metalizer, dalej Jet Exhaust 1796 Model Master i na końcu Revellowski Metallic Steel 91 - to ten paseczek z kwadracików.
Innym "bajerem", było położenie folii kuchennej w miejscu blachy z zamontowanym wylotem działka. Niby wygląda w miarę, ale nie jestem do końca przekonany, czy akurat tu powinienem to wykonać. Chyba ten element wyszedł mi za bardzo błyszczący.
No i teraz zostały mi już do wykonania "tylko" detale jak fotele załogi i osłona kabiny, podwozie, podwieszenia, hamulce aerodynamiczne... Zejdzie mi się trochę ze zrobieniem tego wszystkiego. Pozdrawiam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz